Nie przepadam za polskimi serialami, ale od pewnego czasu zmieniłem zdanie. Po obejrzeniu serialu PAKT i Belfer, stwierdziłem że polskie produkcje są warte uwagi.
Teraz zacząłem oglądać "Kruk. Szepty słychać po zmroku" polski thriller, który wciągnie nie jednego widza. Odcinki można obejrzeć na CANAL +. Premierę pierwszego odcinka można było obejrzeć w marcu. Reżyserem wszystkich odcinków serialu jest Maciej Pieprzyca. Za zdjęcia odpowiada Jan Holoubek. Pomysłodawcą i scenarzystą jest Jakub Korolczuk. Produkcja emitowana jest w technologii 4K na CANAL+ NOW.
Serial zabiera nas na Podlasie, gdzie nie tylko jest surowa, ostra i nieprzewidywalna. Fabuła skupia się na porwaniu nastoletniego chłopca w Białymstoku. Śledztwo, prowadzi inspektor z wydziały kryminalnego Adam Kruk, który zostaje oddelegowany do Łodzi. Po wielu latach wraca do swojego miasta, w którym spędził dzieciństwo i dorastał. Na miejscu okazuje się, że Kruk zamieszany jest w sprawę porwania, ale jest także ciemną stroną swojej przeszłości.
W roli głównej wystąpił Michał Żurawski. Podlaskim partnerem Kruka będzie dawny przyjaciel, Sławek. W tej roli na ekranie pojawił się Cezary Łukasiewicz, którego pamiętamy z serialu "Belfer"z 1 sezonu. Między Krukiem, a Sławkiem wydarzyło się dużo w przeszłości. Są nierozłączni, czasem się nie lubią, czasem się uwielbiają.
Mariusz Jakus - aktor, serialowy miejscowy policjant Marek Kaponow. W obsadzie gra także znany białostocki aktor Andrzej Zaborski, który pracuję obecnie w Białostockim Teatrze Lalek.
Sześć odcinków i krótka historia, która ma być zamkniętą całością. Właśnie tyle obiecano nam przed premierą serialu. Jest najmocniejszym thrillerem i jeden z najlepszych polskich seriali ostatnich lat.
Kruk. Szepty słychać po zmroku trzyma w niepewności. Serial umiejętnie dawkuje informacje i rozporządza emocjami widzów.
Komentarze
Prześlij komentarz